Tuesday 31 December 2013

New Year's Eve

Moje drogie :)

Jakie plany macie plany na Sylwestra? Ja za cztery godzinki ruszam na swój pierwszy bal sylwestrowy :)

Tymczasem chcę Wam życzyć, aby nadchodzący rok przyniósł ze sobą spełnienie wszystkich marzeń. Aby uśmiech nie znikał z Waszych buziek, problemy się nie pojawiały i żeby otaczali Was cudowni, kochający ludzie. Aby nie zabrakło Wam sił, motywacji i determinacji do zrealizowania Waszych marzeń.

Bawcie się dobrze.
Do zobaczenia w Nowym Roku :)
buziaki
M.

Źródło/Source


My dearests :)

What are yourplans for New Year's Eve? In only 4 hours I will attend my first New Year's Eve ball:)

But now I want to wish you for all your dreams to come true. For smile to never leave your faces and problems do not even attempt to appear. For you to be surrounded by wonderfull, loving people. I wish your strength, motivation and determination allow you to realize all your dreams.

Have fun tonight.
See you Net Year :)
xoxo
M.

Monday 30 December 2013

A story of a majorly pissed lizard

Hi girls :)

Two days ago I went to see Hobbit: The Desolation of Smaug and I was struggling to write something about it ever since. There is one problem: it's hard to write anything about this movie, be it a good or bad opinion.

From the very beginning it was surprising for me how on earth can anyone make a film trilogy out of one, short book. Yet people wiser than me decided that it will be a trilogy. The first film was so-so, saved by the rabbits. The rabits were awesome :) Unfortunately they appear in only one scene in the second movie, so there is no chance for them to save anything.

The Elves lost the majority of their charm. Even Orlando Bloom is not quite the same Legolas. The no longer has this freshness and etherealness. The Elvish moves, so hard to picture in LOTR had some part of naturalness. In Hobbit they are a mere trick overloaded with technique.

There is not much good to say about the action. Nothing surprising when a short book is streatched to the size of three full length films. I'm not saying it was terrible. Of course there were funny moments like the scene in which Bombur uses a barrow to become a supercompactor at full speed. I had an impression that some elements are underlined while other, that could give the entire picture some edge, were a little bit neglected.

My first thought after seeing the movie? A story of a majorly pissed lizard. The dragon is ok. Big, strong, breathing fire. But somehow neutral. As if angry, as if dangerous, but somehow not totally.

I've been in love with the works by Tolkien for years now. Ther are marvellous stories to which I returs eagerly. And each time I find something new. Unfortunately I cannot say the same about this film. It's one of those movies that every fantasy lover should watch. But one time is more than enough.


Have you seen the film? How did you like it?

xo

M.

Bajka o wkurzonej jaszczurce

Hej dziewczyny :)

Dwa dni temu wybrałam się na film Hobbit: Pustkowie Smauga i od tego czasu usiłuję napisać coś na temat tego filmu. Jest tylko jeden problem: o tym filmie ciężko cokolwiek napisać, niezależnie, czy byłaby to zła, czy dobra opinia. 

Od początku dziwiło mnie jakim cudem z krótkiej książki stworzono filmową trylogię. No ale cóż, mądrzejsi ode mnie tak zadecydowali, więc trylogia powstaje. Pierwszy film był w miarę, całość w moich oczach uratowały króliki. Króliki były świetne :) Niestety w tej części pojawiają się one tylko w jednej scenie, więc wyratować niczego raczej szans nie mają.

Elfy straciły większość swojego uroku. Nawet Orlando Bloom nie jest już tym samym Legolasem. Stracił świeżość i eteryczność. Ruchy Elfów, tak trudne do przedstawienia, w trylogii Władcy Pierścieni miały w sobie jakiś element naturalności, w Hobicie są tylko sztuczką przeładowaną techniką.

O akcji też nie za wiele dobrego można powiedzieć. No ale też nie ma się dziwić, skoro krótka książka jest rozwleczona do rozmiarów trzech pełnometrażowych filmów. Nie mówię, że było zupełnie strasznie. Owszem, były śmieszne momenty, kiedy Bombur przy użyciu beczki zamienił się w rozpędzony walec drogowy. Odniosłam jednak wrażenie, że niektóre elementy akcji są podkreślone, podczas gdy inne, które mogłyby wprowadzić element dramatyzmu i nadać całości kolorów, są traktowane dość pobieżnie.

Pierwsza myśl, która pojawiła się w mojej głowie po obejrzeniu filmu to: "bajka o niesamowicie wkurzonej jaszczurce". Smok niby niczego sobie, duży, silny, ziejący ogniem. Ale jakiś taki bez wyrazu. Niby wkurzony, niby niebezpieczny, ale jakby nie do końca.

Twórczość Tolkiena uwielbiam już od wielu wielu lat. To cudowne opowieści, do których chętnie się wraca, za każdym razem odkrywając coś nowego. Niestety o filmie nie można tego powiedzieć. To jedna z tych pozycji, którą każdy miłośnik fantasy obejrzeć powinien. Jeden raz w zupełności wystarczy.

A wy widziałyście film? Jakie wrażenia?

buziaki
M.


English version coming soon
xo
M.

Friday 27 December 2013

Okiem aparatu: Święta || Through the lens: Christmas

Hej dziewczyny:)

Jak wam minęły święta?
Dziś pokażę wam kilka zdjęć z mojego domu.


Tak wyglądały dekoracje || This is what the decorations looked like


Hi girls :)

How was Christmas?
Today I'm going to show you some photos from my home.

Prezenty :) || The presents :)


Obowiązkowo coś dla zwierzaków :) || There was something for my pets too, of course :)

Nie może być świąt bez zapachu pomarańczy z goździkami || There is no Christmas without the smell of oranges and clove
buziaki
xo
M.

Tuesday 24 December 2013

Życzenia || Christams wishes

W tym wyjątkowym dniu chciałabym Wam życzyć wielu pięknych chwil, spełnienia wszystkich marzeń i powodzenia we wszystkich przedsięwzięciach. Niech uśmiech towarzyszy Wam przez cały nadchodzący rok.

Buziaki 
M.

Źródło/Source: kartki.pl


On this very special occasion I would like to wish You many beautiful moments, for all Your dreams to come true and good luck in all of Your ventures. Let the smile never leave Your faces throughout the coming year.
Love
M.

Saturday 21 December 2013

Christmas Decorations

Hej dziewczyny :)

Hi girls :)

Obiecałam wam i oto jest - przegląd dekoracji świątecznych w moim domu. Na razie pokażę wam te pokoje, które znajdują się na piętrze. Parter jest jeszcze nie skończony :)

I promised it and here it is - a look at the Christmas decorations at my place. Today I will show you the rooms on the first floor. The groundfloor is not ready yet :)

W mojej sypialni królują dekoracje nawiązujące do dzieciństwa. Bo kto w tym czasie nie lubi poczuć się jak dziecko? :) Dekoracje tutaj muszą być przede wszystkim wygodne, ponieważ ten pokój to nie tylko miejsce odpoczynku, ale i pracy. Dlatego na biurku zdecydowałam się na malutką drewnianą choineczkę zakupioną w Obi. Przy łóżku postawiłam rzeźbioną świeczkę, a parawan oddzielający te dwie części pokoju ozdobiłam girlandą.

In my bedroom the decorations are inspired by childhood. Who does not want to feel like a child again in the Christmas season? :) In this room the decorations have to be comfortable. I don't only sleep in here, it's also the place where I work. Therefore I decided to put a small wooden Christmas tree on my desk. I bought it in Obi. My bedside is decorated with a sculptured candle. I also put a garland on the screen separating the two areas of the room.




W pokoju mojej Mamy króluje czerwień i motywy norweskie, które osobiście uwielbiam :)

My mom's room is full of red and norwegian style, which I personally adore :)



Natomiast moim ulubionym pokojem jest pokój dzienny. Na co dzień jest urządzony w kolorze szarym i fioletowym. W święta natomiast wypełnia go biel z fioletowymi 
akcentami uzupełniona o odrobinę szarości.

My favourife room is the livingroom. On everyday basis it's in grey and purple. Yet in the Christmas season it's full of white with some purple accents and a dash of grey.



Jak wam się podoba? Jak wy urządzacie swoje domu na święta?
How do you like it? And how do you prepare your homes for Christmas?

buziaki 
xo
M

Monday 16 December 2013

Xmas inspiration: nails

Źródło/Source

Do Wigilii został równy tydzień :) Pewnie w większości domów przygotowania idą pełną parą. Chociaż skupiamy się na wystroju wnętrz i przygotowaniu potraw, nie możemy zapominać o nas samych. 

Źródło/Source


Bo co to za przyjemność z pysznych potraw i pięknych ozdób, jeżeli same czujemy się niezadbane? Dlatego dziś przynoszę garść wygrzebanych w Internecie inspiracji paznokciowych :)
Źródło/Source

A już niebawem pokażę Wam wystrój mojego domu:)

Źródło/Source


buziaki 
M.

Źródło/Source

We only have seven days left untill Christmas Eve. Surely, in many homes the preparations are at full speed. Although we focus on home decor and cooking, we shouldn't forget about ourselves. 


Źródło/Source


There is nothing pleasant in delicious meal and beautiful decorations when we don't feel so pretty. Therefore, today I brought you a bunch of nail art inspirations dug up in the Internet.


Źródło/Source


And soon I'll show you the decoration in my home :)


Źródło/Source


xoxo
M.

Wednesday 11 December 2013

Sceptyk o Yankee Candle || A sceptic about Yankee Candle

Hej dziewczyny :)

Muszę się przyznać - byłam sceptyczką. I myliłam się. O woskach Yankee Candle pisały chyba wszystkie możliwe blogi rozpływając się z zachwytach nad zapachami. A ja w swoim sceptycznym, cynicznym umyśle stwierdziłam, że to jakaś dziwaczna psychologia tłumu, w stylu: "Jak chcesz być fajna, to musisz uwielbiać Yankee Candle". Posty o woskach omijałam, ignorowałam, wypychałam z pamięci. Aż do czasu, kiedy Mama sprezentowała mi kominek zapachowy. Na idealny olejek zapachowy jeszcze nie trafiłam, a czyszczenie po nich kominka jest okropne, więc postanowiłam wypróbować te wychwalane woski Yankee. Podchodziłam do nich jak pies do jeża, zapalając mój pierwszy wosk. I stało się, musiałam przed samą sobą przyznać, że się myliłam. 

Hi girls :)

I have to admit, I was sceptical. And wrong. Yankee Candle was discussed and praised on oh so many blogs. And my sceptical, cynical brain kept in thinking that it is some weired, twisted crowd psychology. Something like: "If you wanna be cool, you have to love Yankee Candle". I skipped the posts about the waxes, I ignored them and pushed them out of my mind. Untill my Mom gave me a melt warmer. I haven't found the perfect oil yet and cleaning the warmer after using oils is a terrible experience, so I decided to try the famous Yankee Candle wax. I was totally sceptical about it when i melted my first wax. And so it happened. I had to admit it for myself - I was totally wrong.



Nie mogę powiedzieć, że Yankee Candle uwielbiam. Są zapachy, które mnie niesamowicie drażnią. Ale są też takie, dla których chce się wracać do domu :)

I cannot say that I adore Yankee Candle. There are scents which I find horribly irritating. But there are some otherscents that make me want to go home only to be able to melt them :)

Jak na razie w moje ręce wpadły Mandarin Cranberry, Midsummer's Night, Black Cherry i Fireside Treats.

So far I've tried Mandarin Cranberry, Midsummer's Night, Black Cherry i Fireside Treats.



Mandarin Carnberry to był mój pierwszy wosk i pierwsze zauroczenie, nieco zniszczone drugim - Midsummer's Night, które według mnie pachnie męską wodą po goleniu. Nie żebym coś miała do męskich wód po goleniu, ale nie koniecznie chcę, żeby mi tym cała chałupa pachniała ;) Black Cherry lubię bardzo, jest to zapach energetyzujący i nieco mroczny. Teraz rozkoszuję się fireside treats. To dziwny, nietuzinkowy zapach, bardzo delikatny (i bardzo dobrze!). Pachnie dla mnie jak zimowy wieczór i przygotowania do świąt :)

Mandarin Carnberry was my first wax and a love at first smell. Distroyed a little bit by the second one - Midsummer's Night, which in my opinion smells like an aftershave. Don't get me wrong. I have nothing against aftershaves but I don't necessarily need my home to smell like one ;) I really like Black Cherry. It's very energising and a bit dark. Now I'm enjoying Fireside Treats. It's a strange, unusual scent, very subtle (and it's good!). It smells like winter afternoon and perparations for Christmas :)

A może wy polecicie mi jeszcze jakieś zapachy, które mogłabym wypróbować?

Maybe you could recommend me some waxes which I could try?

buziaki 

xoxo

M.

Monday 9 December 2013

Świąteczne inspiracje

Hej dziewczyny :)

Przygotowując się do świąt lubię wspominać jak to było rok, dwa, kilka lat temu. Dlatego chętnie oglądam zdjęcia, które wtedy zrobiłam. Dziś mam dla was mały kolaż ze zdjęć, do których najbardziej lubię wracać. Zostały one zrobione tuż przed świętami w Bydgoszczy i w Berlinie. Mam nadzieję, że się wam spodobają

buziaki 
M.




Hi girls :)

During the preparations for Christmas I like to remember how it was a year or two ago. Therefore I like to look at photos taken then. Today I have for you a small collage of photos that I like the most. They were taken right before Christmas in Bydgoszcz and Berlin. I hope you'll like them.

xoxo
M.

Saturday 7 December 2013

Peeling do ciała Delia

Hej dziewczyny :)

Chciałabym wam przedstawić produkt, który w ostatnim czasie bardzo przypadł mi do gustu. Jest to peeling do ciała z olejkiem arganowym firmy Delia.



Jest to peeling solny. Zawiera on również olejek arganowy, który nawilża i natłuszcza skórę Drobinki ścierające są średniej wielkości i nie podrażniają skóry. Zapewniają jednak bardzo dobry efekt oczyszczenia. Pomimo iż jest to produkt do ciała, ja chętnie używam go również jako peeling do twarzy. Szczególnie, że zapach jest bardzo przyjemny. 



Cena jest niewielka, tylko 12,50 zł
Próbowałyście tego peelingu?

buziaki
M.


Hey girls:)

I'd like to show you a product that i liked very very much. It's a body scrub with argan oil by Delia.



It's made on the basis of salt. It also contains argan oil which moisturizes the skin perfectly. The scrubbing motes are not too big and not too small and they don't irritate the skin. They ensure a very good effect of exfoliation. It is a body scrub but I use it as a face scrub as well, and quite successfully. Especially because the scent is very pleasant. The price is rather tempting, only 12.50 PLN (about €3).

Have you tried this scrub?

xoxo
M.

Friday 6 December 2013

Herbata kwiatowa

Hej dziewczyny :)

Hi girls:)

pogoda nie rozpieszcza, trzeba więc znaleźć sposób na poprawę humoru. Mój sposób wypatrzyłam w Biedronce. Kosztował zawrotną sumę 2 polskich złotych :) Mowa o Herbacie Kwiatowej marki Green Hills.

The weather is not very pleasant. Therfore, we have to find something to make us feel better. I've found my better mood maker in Biedronka. It costed only 2 zł (around 0,50 €). It's flower tea by Green Hills



Jest to zielona herbata dostępna w trzech wariantach smakowych: kwiat nagietka i jaśminu, lilii i osmantusa oraz jaśminu i lilii. Herbata jest w postaci kulki kwiatowej.

It's green tea, avaliable in three taste variants: marigold and jasmin, lily and osmanthus as well as jasmin and lily. The tea is in shape of a flower ball. 




Taką kulkę należy wrzucić do gorącej, ale nie wrzącej wody i poczekać około 3 minut aż się zaparzy. W tym czasie kulka rozwinie się tworząc piękny kwiat. Kulkę można zaparzać nawet czterokrotnie :)

The ball has to be put into a hot but not boiling water. We have to wait about three minutes for the tea to be ready. In this time the ball will develop into a beautiful flowetr. You can use one flower ball even 4 times :)



Herbata jest pyszna. Towarzyszy mi wiernie w wieczornym czytaniu książek.
A wy próbowałyście już tej herbaty?

The tea is delicious. It accompanies me in afternoon reading.
Have you tried this tea?




buziaki

xoxo

M.

Thursday 5 December 2013

Hello December

Hej dziewczyny :)

Wczoraj spadł pierwszy w tym roku śnieg. Widok ten wprawił mnie w nastrój zimowo-świąteczny :) Zima nie jest moją ulubioną porą roku, ale grudzień to co innego :)

Hey girls :)
Last night we had this year's first snow. It made me feel so wintery-christmasy :) Winter is definitely not my favourite season, but December is something completely else :)


Źródło/Source
Grudzień to dla mnie magiczny czas i cudowna atmosfera. Uwielbiam przygotowania i oczekiwanie na Święta. 
W tym miesiącu na blogu, oprócz standardowych wpisów kosmetycznych, znajdzie się trochę inspiracji świątecznych, odrobinę przydatnych porad odnośnie przygotowań do Świąt i pomysłów na prezenty i wystrój wnętrza. Mam nadzieję, że posty będą dla was interesujące i inspirujące.

For me December means magical time and wonderful atmosphere. I love the prearations and waiting for Christmas.
This month on the blog, apart from regular posts about cosmetics, you will find some Christmas inspirations, a few advices how to prepare for Christmas and several ideas for presents and home decor. I hope you'll find these posts interesting as well as inspiring. 


Źródło/Source

Buziaki
xoxo

M.