Thursday 3 October 2013

Bananowe love :)

Hej hej :)

Jakiś czas temu wypatrzyłam na Allegro markę Burt's Bees. Nie znałam jej, ale opakowania wyglądały tak zachęcająco (wiem, wiem, nie ocenia się książki po okładce, ale tym razem nie mogłam się powstrzymać :)). Zdecydowałam się na zakup bananowego kremu do rąk




 Na przesyłkę czekałam z niecierpliwością, zastanawiając się jaki będzie zakupiony przeze mnie produkt. Liczyłam na bogaty, gęsty, mocno odżywczy krem, który sprawdzi się w coraz chłodniejszej pogodzie. I taki właśnie jest Burt's Bees.

Konsystencja jest bardzo gęsta, przypominająca maść. Krem dobrze nawilża i odżywia. Stosowany grubszą warstwą na noc świetnie regeneruje skórę. Pomimo gęstej konsystencji, nie sprawia problemów z aplikacją. Łatwo wydobyć go ze słoiczka i rozsmarować. Pozostawia na skórze delikatny, nie uciążliwy film. Produkt jest wydajny. Odrobiną kremu można spokojnie wysmarować całe dłonie.

No i nie można zapomnieć o zapachu. Od razu po otwarciu wita nas cudowny, bananowy zapach, który przyjemnie i nienachalnie utrzymuje się na skórze. Przez pierwsze dni nie mogłam przestać go wąchać :)


Zachęcam do wypróbowania tego kremu. Ja sama mam wielką ochotę spróbować jakiś inny produkt tej marki, żeby sprawdzić, czy będzie równie świetny :)

pozdrawiam
md







No comments:

Post a Comment