Sunday 15 September 2013

Zestaw do paznokciowych zadań specjalnych

Hej hej :)

Jeszcze całkiem niedawno byłam paznokciową ignorantką. Owszem, piłowałam, malowałam paznokcie (przy okazji połowę palca) i... już. Odżywki były mi obce, bazy i topy również. Na moje paznokcie nie narzekałam za bardzo. Może nie były długaśne, ale też nie sprawiały mi problemów. Ale wszystko kiedyś się kończy. Bezproblemowość moich paznokci skończyła się wraz z rozpoczęciem pracy. Jako lektor (piękna nazwa na belfra od języków obcych :) ) pracuję przy tablicy, a co za tym idzie mam duży kontakt z kredą. A kreda według moich pazurków to istne dzieło szatana :) Około miesiąc od rozpoczęcia pracy zaczęły się schody. Paznokcie łamały się na potęgę i bardzo się rozdwajały. Kolejne warstwy odchodziły mi na wysokości połowy płytki, paznokcie były cienkie jak z papieru i po prostu, po ludzku bolały. Wtedy też po raz pierwszy zainteresowałam się bardziej złożoną pielęgnacją paznokci. Poszukałam, poczytałam i skompletowałam taki oto zestaw do paznokciowych zadań specjalnych :



W skład zestawy wchodzi olejek Cuccio, o którym pisałam tu.


Odżywka do paznokci Eveline. To już kosmetyczny klasyk, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Producent zaleca nakładanie przez 4 dni jednej warstwy kosmetyku, następnie zmycie całości i powtórzenie procedury. Robiłam tak przez około miesiąc, kiedy moje paznokcie były w naprawdę złym stanie. Obecnie używam jednej warstwy odżywki zamiast bazy pod lakier kolorowy.


Kolejnym produktem z mojego zestawu jest wzmacniacz do paznokci firmy Mavala (dostępny w drogeriach Marionnaud). Jest to absolutny hit, który postawi na nogi nawet najbardziej zniszczone paznokcie (poleciłam kilku moim koleżankom, ze świetnym skutkiem :) ) Preparat nakłada się na końcówkę paznokcia ( ja nakładam od połowy płytki), następnie należy odczekać kilka sekund, żeby kosmetyk się wchłonął. Przy nakładaniu trzeba być bardzo bardzo ostrożnym, ponieważ preparat jest mocno skoncentrowany, wiec nałożony niedokładnie może, oprócz wzmocnienia paznokci, doprowadzić do stwardnienia skórek wokół paznokcia.

Przyznaję się bez bicia, że w czasie wakacji nie poświęcałam zbyt dużo uwagi moim paznokciom i już widać efekty moich zaniedbań. Dlatego też powróciłam do sprawdzonej rutyny pielęgnacyjnej i dwa razy w tygodniu nakładam utrwalacz i odżywkę pod kolorowy lakier i top. Postanowiłam również codziennie olejować paznokcie. Tu już systematyczność nie wychodzi mi tak dobrze, ale się staram :) 
Przed powrotem do kuracji moje paznokcie wyglądały tak:


Za miesiąc wrzucę kolejne zdjęcia, żebyście mogły obserwować działanie mojego zestawu pielęgnacyjnego.

pozdrawiam
md

No comments:

Post a Comment