Monday 2 September 2013

Wrześniowo

Hej hej :)

Okazuje się, że 1. września jest dobrym momentem na wprowadzanie pewnych zmian :) Postanowiłam dwie rzeczy : regularnie olejować paznokcie i zapuścić włosy. Fryzurę od wielu lat ma króciutką, obcinaną "na chłopaka", oczywiście w różnych wariacjach, ale w długości nie pozwalającej na zbyt wielkie modyfikacje. Do zapuszczania chciałam się przygotować i ponownie blogosfera przyszła z ratunkiem. Bogata w wyczytane informacje zdecydowałam się zapuszczać włosy z głową, systematycznie o nie dbając. Jak dotąd wykazywałam się włosową ignorancją. Zdarzało mi się mieć jakieś kosmetyki pielęgnacyjne do włosów, jednak nigdy wiele. Nie zwracałam też wielkiej uwagi na wybór odpowiednich kosmetyków, takich, które nie miałyby w swoim składzie silikonów. Zauważyłam, że wiele dziewczyn chwali sobie zestaw Alterry granat i aloes. 























Dziś więc grzecznie podreptałam do Rossmana i zaopatrzyłam się w taki właśnie zestaw :) A jutro rano wielkie testowanie czas zacząć :) Przyjemny zapach kosmetyków tylko do tego zachęca.



Przy okazji mojego pierwszego posta włosowego chciałabym wydać niestety moją pierwszą negatywną opinię o kosmetyku. Sprawa nie jest łatwa o tyle, że do marki tego kosmetyku jestem szczerze przywiązana i nigdy dotąd mnie nie zawiodła. Mowa o odżywce Intensywna Regeneracja od Ziaji. 




Kupiłam ją w ciemno, ufając sprawdzonej marce. Nie podrażnia, ma świetny miodowo-mleczny zapach i nic poza tym. Z założenia jest to produkt bez spłukiwania, jednak w takiej formie bardzo obciąża włosy. Producent zapewnia, że w takim wypadku można używać produktu jako odżywki spłukiwanej. Wtedy jednak nie robi zupełnie nic. Próbowałam różnych sposobów z trzymaniem jej na włosach 20 minut włącznie, nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów. A szkoda. Mam nadzieję, że wy miałyście inne, lepsze,  doświadczenia z tym kosmetykiem.

Macie jakieś sprawdzone metody dbania o włosy, które możecie mi polecić?
pozdrawiam
md

2 comments:

  1. A ja jestem w trakcie testownia Jantaru :) Alterre wypróbowałam i minus który zauważyłam to tylko wydajność :) A Ziaja.. no cóż, ta linia jest najwyraźniej całkowicie do niczego. Mam intensywne odżywianie i jeśli nie spłukam jej po użyciu to włosy stają się miękkie i miłe w dotyku ale to efekt krótkotrały, do następnego użycia. Ale plusem jest cena :) Więc jak już zakup zostal poczyniony to przynajmniej można przeżyć tych kilka złotych wyrzuconych niestety w błoto.. bądż jak nie zależy komuś na faktycznym odbudowaniu włosów to odżywka super :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Włosy po zastosowaniu odżywki Ziaji pięknie pachną, jak dla mnie to jej jedyna zaleta. Okazało się jednak, że jest to dobry produkt do zabezpieczania pędzli po ich myciu :)

      Delete