Witajcie :)
Powróciłam z urlopu, zmęczona, ale bardzo zadowolona. Pomyślicie pewnie: jak można wrócić z wakacji zmęczonym? Przecież wakacje są od wypoczynku. Cóż, ja lubię się zmęczyć, nie dospać parę nocy, wbić w nogi kilometry, zobaczyć coś nowego, nawet jeśli pierwsze dwa dni po urlopie spędzę na odsypianiu :) Nigdy nie byłam fanką smażenia się na plaży.
Również w tym roku postawiłam na aktywny wypoczynek. Pojechałam na tydzień do Berlina a stamtąd jeszcze na jeden dzień do Poczdamu. Był to już trzeci mój pobyt w Berlinie, co wcale nie oznacza, że był nudny. Jest jeszcze tyle rzeczy w tym mieście, które chciałabym zobaczyć. Berlin urzeka fuzją kultur i przenikaniem się nowoczesności i czasów komunizmu. W Poczdamie natomiast byłam po raz pierwszy i wróciłam stamtąd oczarowana i ze sporym niedosytem.
Dziś pomęczę was trochę zdjęciami z mojej wyprawy :)
Podwodny świat w berlińskim akwarium |
Kolumna Zwycięstwa - 60m po schodach, ale dla takiego widoku było warto :) |
Klasyk zdjęć z Berlina - Bundestag |
Berlińskie Upper East Side |
Artyści uliczni na Placu Paryskim |
Autorka bloga na Alexanderplatz |
pozdrawiam
md
No comments:
Post a Comment