Monday, 5 August 2013

O ciuchach słów kilka, czyli bardzo subiektywny ranking sklepów odzieżowych

Witajcie :)

Dziś odbiegnę od tematu kosmetyków na rzecz ubrań - która kobieta ich nie kocha? :) Poniżej ranking sklepów, które chętnie i regularnie odwiedzam.

1. Reserved - mój niekwestionowany faworyt już od kilku sezonów, przede wszystkim za sprawą różnorodności kolekcji. W tym sklepie możemy kupić zarówno ciuszki w rockowym stylu, kolorowe koszulki z nadrukami jak i bardziej eleganckie rzeczy. To właśnie w tym sklepie kupiłam sukienkę, w której broniłam pracę magisterską (klasyczny granat, ołówkowy krój - ogólnie rzecz biorąc cudo :) ), a w zeszłym tygodniu nabyłam białą bluzeczkę w złote drobinki z baskinką, idealną na tłumaczenia oficjalnych spotkań w lecie. Ceny są przystępne, a materiały dobrej jakości.

2. New Look - w tym sklepie chętnie zaglądam do działu obuwniczego. Wybór jest duży, a ceny nie przyprawiają o osłabienie. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby buty kupione w tym sklepie były niewygodne. Tego lata biegałam w poszukiwaniu białych płóciennych bucików na koturnie, niby żadne cudo, a nigdzie nie było takich jak chciałam. Dopiero w New Looku znalazłam model idealny. Po raz kolejny nie zawiodłam się na tym sklepie.

3. Monnari - to już troszkę droższy sklep, który często kojarzy się z eleganckimi i bardzo dorosłymi rzeczami, a można w nim kupić świetne, nietuzinkowe ubrania. Warto zaglądać na przeceny, bo można znaleźć prawdziwe perełki. Uwielbiam ten sklep za piękne kolory i materiały najwyższej jakości.

4. New Yorker - bardzo młodzieżowy sklep, który oszałamia feerią barw. To właśnie one najczęściej mnie tam przyciągają. Ceny są przystępne, a szczególnie wiosenne i letnie kolekcje przyciągają uwagę. Lubie kupować tam koszulki z ciekawymi napisami.

5. Stradivarius - w tym sklepie podoba mi się chyba wszystko :) Nie ma sezonu, żebym nie kupiła tam choćby jakiegoś drobiazgu. Basicowe podkoszulki, t-shirty z nadrukami, bluzki w stylu marynarskim, sweterki, biżuteria i dodatki. Nawet portfel mam ze Stradivariusa, moja mama z resztą też :) Ostatni zakup? Bluzki na ramiączkach: z przedłużanym tyłem, koralowa  z kwiatowym nadrukiem  czarny sweterek z różanym motywem nahaftowanym krzyżykami (podobne robiła ręcznie moja babcia)

6. Peacocks - sklep, który bardzo lubiłam, a który wycofał się ze wszystkich rynków zagranicznych. Tęsknię za ich słodkimi piżamkami i bielizną oraz nietuzinkowymi kolekcjami jesiennymi. 

A jakie są wasze ulubione sklepy?
pozdrawiam
md

4 comments:

  1. Do Monnarii nie zaglądam w ogóle, właściwie sama nie wiem czemu, a za NY jakoś średnio przepadam. O Peacocks słyszę pierwszy raz. :D
    Ja bardzo lubię H&M i Mohito (oprócz Stradivariusa i Reserved, które wymieniłaś). :)

    Fajny pomysł na post. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. H&M kiedyś bardzo lubiłam, ale mam wrażenie, że w ostatnim czasie pogorszyła się tam jakość materiałów. Wciąż zaglądam do tego sklepu, ale już od wieków nic tam nie kupiłam.

      Do Mohito muszę kiedyś zajrzeć :) nigdy jakoś nie było mi tam po drodze, więc czas najwyższy to zmienić :

      Delete
  2. moim numerem 1 tez zdecydowanie jest reserved. kiedys byl h&m ale jakos ostatnio nic nie moge tam upolowac.

    ReplyDelete
    Replies
    1. też kiedyś uwielbiałam H&M, ale chyba przez ostatnie dwa lata kupiłam tam tylko koszulę dla taty pod choinkę :) a koło Reserved nie mogę przejść spokojnie, zawsze muszę tam zajrzeć :)

      Delete